To jest podstawowy problem, jaki mają uczniowie Jezusa: nie wiedzą, o co proszą Mistrza.
Są pewni swego, przekonani o słuszności swoich próśb. Ale Bożą perspektywę postrzegają po ludzku. Ich myśli nie są myślami Boga.
Jezus nie zraża się ich dążeniem do bycia kimś ważnym, kimś większym od innych, ale wskazuje różnicę: w Jego królestwie władza jest służbą, wielkość jest uniżeniem, bycie pierwszym oznacza bycie ostatnim. I jest tak nie dla widzimisię Boga, ale dlatego, że taki Bóg jest: pokorny, służący człowiekowi, nieustający w miłości.
Tylko uczniom tak trudno uwierzyć, że służba, umieranie dla człowieka, ma sens i przynosi chwałę. Wywyższa.
Czytania mszalne rozważa Elżbieta Krzewińska
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.