Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę go w dniu ostatecznym.
Z wielką pokorą trzeba podchodzić do tych, którzy nie wierzą w Jezusa. Nie wiemy czy i ile łask otrzymali. Może ich czas, czas w którym zacznie w nich działać Boża łaska, jeszcze nie nadszedł. Wiemy za to, że w nas, już zaczęło się jej działanie. Bo przyszliśmy do Jezusa...
To trochę niesamowite. Bo dające pewność, że Bóg nas zna, że Mu na nas zależy. Pociągnął nas do swojego Syna, a więc z całą pewnością chce, byśmy zostali zbawieni; by Jego Syn wskrzesił nas w dniu ostatecznym.
Pozorny paradoks: Boga trzeba się bać: pamiętać kim jest i zginać przed nim kolana i nasze harde karki. Jednocześnie Boga nie trzeba się bać; można z ufnością do Niego się zwracać. On przecież chce dla nas jak najlepiej; Jemu na nas zależy.
Modlitwa
Tylko Tyś jest Panem, tylko Tyś Najwyższy, Jezu Chryste, z Duchem Świętym w chwale Boga Ojca. Amen.
Dodaj swój komentarz »