Refleksja na dziś

Piątek 6 marca 2020

Czytania » Pojednaj się z bratem

Najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim

Brak przebaczenia nazywany jest "cichym zabójcą". Pielęgnowany w sobie potrafi zatruwać duszę, ale i psychikę, i ciało. Lekarze są zgodni co do tego, że właśnie brak przebaczenia jest źródłem wielu, również bardzo ciężkich chorób fizycznych.

Przebaczenie nie jest łatwe, ale jest możliwe i konieczne, by postępować dalej na drodze wzrostu duchowego; w relacjach z ludźmi i z Bogiem. Dlatego Jezus tłumaczy: "Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj".

Nie można rozwijać się w życiu duchowym i postępować na drodze do świętości, jeśli nasze serce toczy rak nienawiści; jeśli pławimy się w żalu i poczuciu krzywdy. Dopiero przebaczenie otwiera na łaskę uzdrowienia i przyjaźni z Bogiem.

Przebaczyć nie znaczy wymazać z głowy złych wspomnień, wypchnąć ze świadomości wszystkie bolesne uczucia. Tak naprawdę przebaczyć można tylko to, co się pamięta. Przebaczyć to zaniechać zemsty, obmawiania, nastawiania innych źle do krzywdziciela, rozpamiętywania bezustannie swojej krzywdy. Przebaczyć to życzyć dobrze temu, który mnie zranił "jako na ziemi, tak i w niebie".

 

Pytania do refleksji

W nawiązaniu do Ewangelii

  • Czy aktem serca i woli przebaczyłem wszystkim, którzy mnie skrzywdzili?
  • Czy przebaczyłem sobie?
  • Czy nie zwlekam zbyt długo z sakramentem Pokuty i Pojednania?

 

Myśl św. Jana Pawła II

Człowiek dociera do miłosiernej miłości Boga, do Jego miłosierdzia o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich. (Dives in misericordia 14)

 

Aleksandra Pietryga

Foto Gość |

Przeczytaj komentarze | 1 |  Wszystkie komentarze »


Ostatnie komentarze:

1 Bezimienny 06.03.2020 09:28
Przebaczenie oczywiście jest ważne, ale...Nieustannie zastanawiam się jak to jest... Tych, którzy doznali krzywdy nieustannie wzywamy do przebaczenia. Mówimy, piszemy, jak destrukcyjny jest jego brak. A nie zauważamy w tym wszystkim krzywdziciela, który nieraz uważa, że przecież nic się nie stało, a przebaczenie należy mu się jak psu zupa.

A Pan Jezus mówi o pojednaniu z bratem: jeśli wspomnisz, że brat mój ma coś przeciw tobie. Nie ja przeciw bratu. Pojednać się, czyli przeprosić, naprawić krzywdę, przynajmniej starać się nie postępować tak w przyszłości.

A piszę o tym, bo ciągle spotykam się z sytuacjami, w których ktoś cierpi, a ten, który krzywdzi - i to permanentnie krzywdzi - w ogóle tego nie widzi, bo nie chce widzieć. "Przecież nic się nie stało, o co w ogóle chodzi, czepiasz się". Jeśli brat jednak ma coś przeciwko mnie powinienem to wyjaśnić, naprawić relacje, a nie uznać, że to jego problem bo nie chce przebaczyć...

Przykłady? Alkoholik w rodzinie. Albo mąż/ojciec despota. W pracy też - permanentne zwalania na innych swojej pracy. Pod różnymi pretekstami. "Ja nie umiem", bo nauczyć się nie chcę. Albo "ja mam rodzinę" więc wszystkie niedodatkowe i dodatkowe obowiązki musi wziąć na siebie ten samotny...

wszystkie komentarze >

Uwaga! Dyskusja została zamknięta.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg