Na 4 Niedzielę Adwentu C z cyklu "Wyzwania".
więcej »
Lecz On rzekł: „Owszem, ale również błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je”.
Łk 11,28
W pracy nauczyciela często się zdarza, że pochwała ucznia bywa równoznaczna z uznaniem dla jego rodziców. Podobnie, jak kobieta z dzisiejszej Ewangelii, zafascynowana Jezusem wychwala Jego Matkę. Jezus nie neguje pochwały, bo nie jest niczym złym szczery podziw, uznanie i zachwyt za to, co ktoś robi i jakim jest człowiekiem. Jezus sam pochwala tych, którzy słuchają Jego Słowa i żyją nim.
I ja nieraz zachwycałam się różnymi kazaniami, rozważaniami, komentarzami. Ktoś przekazywał Słowo Boże, tłumaczył je, a ja zasłuchana, zapominałam o całym świecie. Czy jednak te słowa zmieniły coś w moim życiu? Nie można wszak zatrzymać się na podziwianiu pięknej mowy, czyjegoś talentu, zdolności. Słuchanie i zachwyt to dopiero początek. To zasiew, który wtedy będzie udany, gdy przyniesie plon. Nie wystarczy uznanie, to ciągle zbyt mało. Trzeba jeszcze to, co podziwiam, wprowadzić w swoje życie.
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.