Czy nie marzy nam się czasem ciocia z Ameryki, niespodziewany spadek, wygrana w totka? Coś, co by pchnęło nas w ruch, poszerzyło możliwości, dało drugi oddech? Jeśli tak – to wspaniale. Bo nasz Bóg jest naprawdę bogaty. Co więcej – dostępny dla nas, użyczający ze swego, hojny.
Lepiąc nas z prochu ziemi, wiedział o tym – że będziemy potrzebować Jego łaski, w każdej chwili. Dlatego nas karmi – słowem, które pochodzi z ust Bożych.
Boże słowo – ono właśnie nas porusza, poszerza możliwości, daje drugi oddech. Dzięki niemu możemy być syci – tak naprawdę, w całej pełni, najgłębiej.
Modlitwa
Stworzycielu, mój Boże – ja żyję. Jestem, choć mogłoby mnie nie być. Jestem zdana na Twoją łaskę – jej oczekuję, po nią wyciągam ręce. Daj mi zatęsknić za swoim ożywczym słowem. Na pustyni, wśród pokus – nakarm mnie.
Czytania mszalne rozważa Katarzyna Solecka
Przeczytaj komentarze | 3 | Wszystkie komentarze »
Ostatnie komentarze:
wszystkie komentarze >
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.