Nie będzie nadużyciem, gdy scenę uzdrowienia trędowatego odczytamy w kontekście rozmowy Jezusa z bogatym młodzieńcem. Obydwa wydarzenia mają wspólny mianownik. Jest nim wypowiedziane zarówno przez Mistrza, jak i przez trędowatego „jeśli chcesz”.
Bóg niczego nie narzuca człowiekowi. „Jeśli chcesz być doskonały…” Nie musisz. Nie powinieneś. Jeśli cokolwiek świadczy o reakcji Jezusa, to smutek w Jego oczach. Dostrzeżony przez Apostołów. Dostrzegł go młodzieniec?
Człowiek niczego nie może narzucić Bogu. „Jeśli chcesz, możesz mnie uzdrowić.” Nie musisz. Nie powinieneś. Czy może dziwić reakcja na uzdrawiające dotknięcie, na dar płynący jedynie z Bożej hojności? „Nie zawiążesz pyska wołowi młócącemu…”
Gdy wolność Boga spotka się z wolnością człowieka zaczyna się fascynująca przygoda. A na każdym jej etapie człowiek może powtórzyć: „bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa”.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.