Gdzie ty pójdziesz, tam ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg będzie moim Bogiem - usłyszała Noemi od Rut. I wyruszyła w drogę, której nie znała.
Nie wyruszyła z miłości do Boga. Wiedziała, że jest inny, niż ten, w którego wierzyła kiedyś, w którego wierzyła jej rodzina. Wyruszyła w drogę ze względu na drugą kobietę. Powodowana życzliwością, współczuciem, miłością w końcu.
Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy - mówi Jezus. Rut potrafiła wybrać miłość i zaryzykować dla miłości. Na tej drodze odnalazła Boga.
Ewangelia wymienia ją wśród przodków Jezusa.
Czasem do miłości Boga dochodzi się przez miłość człowieka. Warto o tym pamiętać w czasie, gdy tak wiele mówimy o nowej ewangelizacji.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.