Obumieranie powinno być hojne.
Obumrzeć musi wszystko. Nie może być tak, że pozwalam zbutwieć, zmarnieć tylko jakiejś cząstce mojego egoizmu. Musi odpaść wszystko.
Jeżeli z hojnością i wielkodusznością oddam Panu wszystko, co mam, kim jestem, jak myślę, wszystkie moje plany i oczekiwania, wówczas mogę mieć nadzieję, że On z niebywałą hojnością odda mi to wszystko przemienione, uświęcone, pełne życia.
Muszę też starać się o radość w dawaniu. Ta radość pokazuje Bogu, że wszystko, co robię, robię z miłością. A miłość jest tym, co najszybciej i najmocniej znajduje odzew w Bogu, który jest Miłością.
Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność: Pan jest blisko! O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie (Flp 4,4-7).
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.