Kazanie Pawła w Antiochii Pizydyjskiej różnie można interpretować. Duma, poczucie wyższości, pycha, megalomania. A cały problem skrywają trzy litery przesłania. Nam. Czyli stojącym przed wami, głoszącym wam Dobrą Nowinę, nam, którzyśmy z Nim jedli i pili, którym się objawił.
Problemu z interpretacją nie ma, gdy akcent z „komu” przeniesiemy na „co”. Ze świadków na Tego, o Kim świadczą i o czym świadczą. Bez względu na to, kto co pomyśli i jak zinterpretuje.
A jednak i Paweł, i my, możemy być dumni. Nie z siebie. Z wybrania nas przez Boga. Z przeznaczenia nas na przybranych synów. Z zaproszenia na drogę. Z obietnicy domu. Nas, wydobytych z ciemności. Nas, niegodnych by nazywać się dziećmi.
Tak, jesteśmy dumni. Pokornie dziękując za coś, co zostało nam dane darmo. Tylko dlatego, że Bóg jest wierny danym obietnicom.
Dodaj swój komentarz »